Opóźnienie było ok. 1 godz, przez strojenie Formydemons.
Wielki szacun dla ich perkusistki, tak rzadko się spotyka dziewczyny w takich zespołach, a naprawdę wymiatała. Jako drugi grał Final Sacrifice z Poznania o ile dobrze usłyszałam. Szkoda że tak mało było ludzi która się bawiła, a nie tylko stała i obserwowała. Spodziewałam się raczej większej frekwencji w klubie, choćby dlatego że następnym zespołem miał być HOPE, który zdecydowanie rozwalił wczoraj scenę! Widać że dają z siebie 200% na koncertach i była mega moc + gościnny występ Bartona ( wokalista Chain Reaction oraz Lostbone ). Po tak udanym koncercie nic tylko jeździć na następne ;)
Super blog
OdpowiedzUsuńzaobserwujesz ?
http://jula1999.blogspot.com